Człowiek ma tyle lat, na ile się czuje. Takie przekonanie towarzyszyło mi niemal od zawsze. Zazwyczaj moje odczucia nie odbiegały zbytnio od rzeczywistego wieku. Jednak ostatnio poczułam się staro. I to poważnie. Być może nie byłoby w tym stwierdzeniu nic kontrowersyjnego, gdyby nie fakt, że mam zaledwie 20 lat. Odczucie to spowodował u mnie pewien artykuł http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania-i-Irlandia/podarowala-swojej-coreczce-zabieg-liposukcji,1,4993138,wiadomosc.html. Krótko mówiąc, Sarah Burge - była modelka Playboya, stała klientka klinik plastycznych, wpadła na genialny pomysł prezentu urodzinowego dla swojej siedmioletniej córeczki. Uznała, że kupon na zabieg liposukcji
o wartości 13 000 euro, pobyt w luksusowym SPA, laptop, kryształy Swarovskiego i seksowna bielizna są spełnieniem marzeń dziecka w tym wieku. Poza tym będzie to genialne dopełnienie zeszłorocznego prezentu, jakim był kupon...na powiększenie piersi. Ale jakże troskliwa i zapobiegliwa była Sarah, umożliwiając zrealizowanie kuponów dopiero wtedy, gdy mała Poppy skończy 16 lat!
o wartości 13 000 euro, pobyt w luksusowym SPA, laptop, kryształy Swarovskiego i seksowna bielizna są spełnieniem marzeń dziecka w tym wieku. Poza tym będzie to genialne dopełnienie zeszłorocznego prezentu, jakim był kupon...na powiększenie piersi. Ale jakże troskliwa i zapobiegliwa była Sarah, umożliwiając zrealizowanie kuponów dopiero wtedy, gdy mała Poppy skończy 16 lat!
![]() |
Mnie mama uczyła jak się gra w klasy, Poppy uczy się tańca na rurze... |
Teraz bezapelacyjnie popadłam w kompleksy. W sumie to chyba dobrze się trzymam, skoro mając "już" tyle lat nie miałam jeszcze żadnej operacji plastycznej:). Gdzie ja żyję? Czytając to, czułam się jakbym znalazła się w domku dla lalek, gdzie Barbie i Ken wyglądają nienagannie w każdej chwili. Wszystko jest idealne, piękne, ułożone, wymiarowe. Jednak, czy to jest życie? Czy kobieta nie mogąca poszczycić się wymiarami 60/90/60, a mężczyzna przysłowiowym kaloryferkiem i wyćwiczonymi bicepsami, nie mogą być szczęśliwi?! Ważniejsze jest piękne ciało, czy piękny umysł? Jednak z tym odwiecznym pytaniem być, czy mieć zostawiam Was samych. Nie jestem tu przecież od osądzania, czy umoralniania.
![]() |
Niegdyś tak. Dziś wyobraźnia to tylko dodatek |
Ciekawa jednak jestem, jakie były Wasze marzenia w dzieciństwie. Pamiętacie tę radość, gdy w paczce chrupek znaleźliście żeton z ulubioną postacią z bajki, gdy woda i gąbka wystarczyły do zrobienia kolorowego tatuażu z gumy Donald, dającego tyle radości? Ja, zdmuchując urodzinowe świeczki, marzyłam o nowym pluszaku, niełamiących się kredkach, czy nowej gumie do skakania. Z czasem, prezenty w formie ubrań, klocków LEGO, czy książek, o walkmanie nawet nie wspomnę, stały się prawdziwym rarytasem. Widać wymagania dzieci rosną:) Ciekawe, co będzie za kilka lat? Samochód, mieszkanie, Jumbo jet... Ale czy pozostanie to bez oddźwięku? Czy takie prezenty nie skrzywią moralnego kręgosłupa obdarowywanych? Bo skolioza, w takim wypadku, byłaby chyba niewielkim problemem. Czym będą kierować się dzieci, których osobowość kształtuje się materialistycznie, a nie pedagogicznie? Na zakończenie, świetnym podsumowaniem będzie cytat samej matki Poppy: Dziewczynki nie chcą już być jak Królewna Śnieżka, czy Kopciuszek. Wolą być jak Lady Gaga. Ja konserwatywnie pozostanę przy Kopciuszku:)