Poczuj się jak Alicja w Krainie Czarów i przejdź na drugą stronę lustra. Zanurz się w lekturze i poznaj inny wymiar rzeczywistości. Niecodzienne spojrzenie na codzienne sprawy, usprawiedliwiona krytyka dotąd niekrytykowanych, poważne sprawy z nutą frywolności. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmienia, dlatego spójrz na nie z innej perspektywy...

czwartek, 29 marca 2012

Mi to nie smakuje!!!

O czym by tu mogła być mowa? Chociaż zbliżają się Wielkanoc, zaczyna pachnąć żurkiem, mazurkami, wędzoną kiełbasą, to ja mam na myśli głośnego ostatnio mięsnego jeża. Wstyd (?) sie przyznać, ale dowiedziałam się o nim dopiero wczoraj, podczas gdy wszyscy "bębnią" o nim od kilku dobrych dni. Z ciekawości obejrzałam film na YouTube z fragmentem Pamiętników z wakacji. I co? Jednym słowem to dalej nie wiem o co chodzi! Kompromitująco, żenujący, bez przesłania urywek, z którego, nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Chłopiec, mówiący o zaletach mięsnego jeża, śpiewający upokarzającą piosenkę, dziewczyna, która nie wyobraża sobie życia bez ów potrawy. 
Może jest to dla nich coś ważnego, każda rodzina ma swoją tradycję, którą stara się pielęgnować. Może i ta nie jest zbyt wiekopomna i ambitna, ale nie mnie to oceniać. Jednak czy to jest natchnienie do scenariusza? I co w tym tak bawi ludzi? Czy polskie poczucie humoru jest aż na tak niskim poziomie. Nie wywyższam się, mówiąc, że to mnie nie bawi, jednak wolę już kota japacze :) Zresztą wyglądałam tak jak on i zadałam to samo pytanie oglądając ten film!W czym tkwi fenomen mięsnego jeża? Nie wiem i chyba szybko go nie zrozumię.Tymczasem nie żałuję, że dowiedziałam się on nim tak późno. Nic nie straciłam i ze smakiem jadłam tłuste parówki :)

sobota, 24 marca 2012

Zawiła sprawa

W stosunku do polityki pozostaje bezstronna, według mnie to jedna z lepszych "partii" na obecne czasy. Ciekawe jakie poglądy polityczne ma Prezydent Jeleniej Góry i czy ma jakieś kompleksy do swojej polityki? Bo kilka powinien mieć program tłumaczący oficjalna stronę miasta.http://um.jeleniagora.pl/ Dzięki niemu jeleniogórzanie mieszkający w Deer Mountain na czele Rady Miasta mają Marcina Complex, a nie Zawiłę, zaś jego zastępcą jest Mirosław Wild, choć w rzeczywistości to Pani i nie dzik, ale Dzika :)  No cóż, trochę techniki i człowiek się gubi.
Sama idea translacji strony miasta na inne języki jest świetnym przedsięwzięciem. Polski język, choć piękny, jest jednak trudny do nauki i mało znany obcokrajowcom. Wątpię, czy ktoś miałby ochotę czytać ów stronę z słownikiem w ręku i tak rozumiejąc tylko piąte przez dziesiąte. Dzięki możliwości wyboru kilku wersji językowych, bez większych trudności i z przyjemnością może wgłębić sie w lekturę. Jednak dobrze by było gdyby ktoś sprawdził poprawność tłumaczenia przed publikacją w sieci. Wtedy władze miasta nie musiałyby się wstydzić i popadać w kompleksy.

piątek, 23 marca 2012

Robi się gorąco!

Wiosna, tak wyczekiwana, upragniona, nareszcie nadeszła. Zaczynają kiełkować pierwsze kwiaty, świergot ptaków i coraz cieplejsze powietrze dodają nam checi do życia. Słoneczna i sucha wiosna obudziła nie tylko zwierzeta z zimowego snu, ale także piromanów. Nie mam tu na myśli rozradowanych dzieci palących Marzannę, chodzi o podpalaczy łąk.

Plaga pożarów


Każdy z nas chce aby jego otoczenie było jak najpiękniejsze,dlatego wiosenne porządki ruszyły pełną parą w domach i na podwórkach. Często jednak rezygnujemy ze żmudnego grabienia i karczowania, i idąc na łatwiznę, podpalamy nieużytki. Może i efekt jest szybki i widoczny, ale mało kto wie, że ma i drugie dno, niestety to gorsze. Dla świata przyrody to katastrofa ekologiczna. Wypalają się suche trawy, ale takze ich całe systemy korzeniowe (obumarcie roślinnych tkanek następuje już w 50 stopniach, a w epicentrum pozaru temperatura przekracza 700), niszczeje cała flora bakteryjna odpowiedzialna za procesy glebotwórcze.  Płomienie są też zagładą dla żyjących tu zwierząt. Trawy są siedliskiem dla pożytecznych mrówek, biedronek i trzmieli. Ofiarami stają się także żaby, jeże, krety, czy małe zające. Ogień trawi także gniazda wykluwających się ptaków, np. kuropatw. Powodem podpaleń jest też nierzadko przekonanie, że ten "wiosenny zabieg" użyźni glebę. Nic bardziej mylnego! Spalone pole, czy łąka potrzebuje kilku lat by w pełni się zregenerować, by dawać takie plony jak przed pożarem. Często zdarza sie także, że pod wpływem wiatru pożar przenosi się na tereny leśne, a wtedy straty są dużo większe.

Szkodzimy także sobie

Tumany dymu zatruwają powietrze i nie jest to konsekwencja efemeryczna. Spalanie wydziela ogromne ilości dwutlenku węgla oraz kancerogennych weglowodorów. Zahamowana zostaje asymilacja azotu z powietrza, zmiejsza sie także procentowy udział tlenu. Tak więc, jest to jedne wielkie, błędne koło, które poza estetycznymi doznaniami nie daje nic wiecej. Jeżeli pożar jest przy szosie, dym może skutecznie zmniejszać widoczność, a czym to grozi, to chyba każdy może się domyśleć. Pióropusze dymu utrudniają także pszczołom oblatywanie łąk, a to powoduje mniejszą liczbe zapylonych kwiatów. To tylko mniej szkodliwe efekty, nierzadko w tychże pożarach giną także ludzie. Tylko w poprzedni weekend zginał 25-letni strażak z Mazowsza i mężczyzna z województwa świętokrzyskiego.

Smutne statystyki

Jak podaje Polska Agencja Prasowa w ubiegłą sobotę w całym kraju doszło do 4871 pożarów traw, nieuzytków i lasów. W samym Powiecie Kamiennogórskim w piątek strażacy interweniowali aż 11 razy, a w weekend już 47krotnie. Jak widać mają "pełne ręce roboty", i to roboty spowodowanej czystą ludzką głupotą.  A jeśli w tym czasie zdarzy się coś naprawdę poważnego, a straż będzie zajęta gaszeniem łąki?!

Czujemy się bezkarni

Jednak nie powinniśmy! Bowiem i tę kwestie normuje polskie prawo. Według przepisów Ustawy o ochronie środowiska: " Kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary - podlega karze aresztu albo grzywny". Podpalacze sa również sądzeni według przepisów Kodeksu karnego: " Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". Ponadto, jeżeli zarzut taki zostanie postawiony rolnikowi, policja ma obowiązek zgłoszenia tego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa , co z kolei grozi cofnięciem dopłat bezpośrednich z Unii Europejskiej.

 Niech będzie gorąco

Ale tylko w pogodzie i atmosferze. Pomyślmy jeszcze jesienią, aby uprzątnać ten teren, który planujemy podpalic na wiosnę. Wyjdzie nam to dwojako na zdrowie:) A wiosną -  cieszmy sie piękną pogodą, zieleniąnca się łąką i kwiatami, a nie smutnym widokiem pogorzeliska.

czwartek, 22 marca 2012

Kropla życia

Mało kto z Was pewnie wie, jaki mamy dzisiaj dzień. Oprócz tego, że jest czwartek, moje imieniny, dokładnie 45 rocznica powstania południowokoreańskiego koncernu Deawoo, to dodatkowo obchodzimy Miedzynarodowy Dzień Wody.
Woda towarzyszy nam na każdym kroku, mamy ją na wyciągniecie ręki, kiedy tylko zechcemy. Wystarczy przekręcić kurek. Czysta, bieżąca woda, zużywana do wielu codziennych czynności. A gdy chce nam się pic? Popatrzmy jaki mamy wybór! Do wyboru, do koloru! Sklepowe półki dosłownie uginają się pod różnymi napojami i sokami, powstałymi właśnie na bazie wody. Samej wody "butelkowej" mamy całą paletę - poczynając od źródlanej, przez różnie nasyconą mineralną, z jodem, czy bez, niskosodową, a na smakowej kończąc. Dla nas to standard, nie wyobrażamy sobie normalnego życia bez takich udogodnień. Ale świat nie ogranicza się tylko do nas samych, do społeczeństw średnio i wysokorozwiniętych. Są i takie miejsca, gdzie o takich dobrodziejstwach można tylko pomarzyć.

Spragniona Afryka

Mam tu na myśli tzw. kraje Trzeciego Świata. Każdego dnia z powodu brawku wody pitnej umiera na świecie ok. 6 tysięcy dzieci, czyli co 15 sekund ginie z pragnienia jedno dziecko. Przerażające, ale prawdziwe. Ta smutna rzeczywistość to codzienność m. in. dla Południowego Sudanu. Do wody pitnej ma dostęp niecałe 40%, pozostali czerpią ją z kałuż lub okresowych rzek. Aby zdobyć tzw. tu  niebieskie złoto, kobiety, bo do nich należy ten obowiązek, musza dojśc do źródła oddalonego o ok. 10 km. Tam do wielkich baniaków czerpią brudną wodę, którą muszą z powrotem donieść do wioski. W skwarze, zmęczeniu dzielnie pokonują taką drogę nawet dwa razy dziennie! 
W swych osadach starają się choć prowizorycznie  ją oczyścić, wrzucając do baniaków kawałki ałunu. Dla nich, ta pierwszej czystości woda, u nas zostałaby uznana prze sanepid za skażoną. Oni jednak nie mają wyjścia. Mają jeden wybór: umrzeć z pragnienia, lub zaspokoić pragnienie, ryzykując śmiertelnymi chorobami. Przed takimi dylematami stają codziennie. A my? Też stajemy przed wyborami: owocowa czy mineralna? Dlatego rozważmy wagę tego problemu. Weźmy sobie do serca to, że dla niektórych każda kropla jest na wagę złota. Dla nas: dojście do zlewu, czy umywalki, do nieograniczonych litrów wody, dla Sudanczyków przebycie tysięcy kilometrów do małego źródła.

Ty tez możesz pomóc!  

Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy, dlatego pomyślmy przez chwilę jak możemy im pomóc . Oczywiście, ze niewielu ludzi zdecyduje się na tak szlachetny czyn jak misje humanitarne. Jednak wystarczy już zakręcenie wody podczas mycia zębów, zadbanie o kapiący kran, dopijanie resztek wody butelkowej, a nie wylewanie jej do zlewu. Nie chodzi tu jakiekolwiek ograniczanie, ale o wrażliwość i potrzebę zrozumienia tego problemu. Woda na świecie jest jedna! Nas tez może dotknąć ten problem, dlatego zacznijmy mu zapobiegać już dzisiaj! I choć nasze oszczędzanie będzie tylko kroplą w morzu potrzeb, to pamiętajmy, że każda kropla jest ważna!!!
Każdego dnia pomaganie staje się łatwiejsze. Od 2006 roku Polska Akcja Humanitarna prowadzi akcje w Sudanie Południowym. W Polsce natomiast, wespół z producentem wody mineralnej "Cisowianka" zaingurowała akcję Woda dla Sudanu. Całkowity dochód ze sprzedaży specjalnych butelek o poj. 0,33l zostanie przekazany dla afrykańskiego kraju. Kupując sprzęd AGD firmy Electrolux także wspieramy PAH. Pomaganie nie jest trudne!!! Pomóc nawet możesz wchodząc na Facebooka - wystarczy kliknąć "Lubię to"Lubię to na profilu Polskiej Akcji Humanitarnej i wesprzeć budowę studni w Sudanie.  Jeżeli nie wzrusza Cię problem afrykańskiej suszy, pomyśl, że brak wody może w przyszłości dosięgnąć także Ciebie, bo jest jej coraz mniej!!! Dlatego od dzisiaj postaraj się używać jej rozważnie, a zapewne nic na tym nie stracisz.

środa, 14 marca 2012

Co na to młodzi?

Niegdyś to tylko temat tabu. Dziś powoli staje się ciekawy, powszechny, niemalże na porządku dziennym. Mowa oczywiście o seksie. Dla niektórych może zbytnio kontrowersyjny do omawiania na forum publicznym, jednak po przeczytaniu pewnego artykułu, nie mogłam się oprzeć od skomentowania tego.http://wyborcza.pl/1,75248,11331002,Nowojorska_policja_sciga_za_prezerwatywy.html

Ciekawa jestem co o tym sądzicie? 
Od zawsze uważałam się za dość stereotypową osobę. Czasami wydawało mi się, że nie pasuje do realiów dzisiejszego świata, gdzie to pani prosi pana :) Z przerażeniem, ale chyba też i współczuciem patrzę na nastoletnie "matki" z papierosem w ręku, popychające wózek. Chyba nie takie były zamierzenia MEN przy wprowadzaniu edukacji seksualnej?! 
Widać takiej sytuacji chcieli chyba uniknąć w Nowym Yorku. Właśnie: chyba! Z jednej strony rozdawane są darmowe prezerwatywy, z drugiej jednak nie można mieć ich przy sobie za dużo.Tylko ile ma się rozumieć przez określenie "dużo"? Zapewne chodzi tu głównie o zjawisko prostytucji i uniknięcia tego problemu. Ale według mnie jest i drugie dno. Rozdając prezerwatywy można poniekąd zachęcić młodych do ich wykorzystania, ale jeśli już podejmują taką decyzję, to jednak nie lepiej jeśli będą mieć zabezpieczenie. Ale jeśli będą bali się policyjnej obławy z tego powodu? Kto z nich będzie ryzykował aresztem dla bezpieczeństwa?! Nie chodzi tu jedynie o kwestię niechcianej ciąży, ale także o ochronę przed chorobami wenerycznymi, czy HIV.A myślę, że zdrowie jest jedną z ważniejszych kwestii! Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera! Tak więc, popieram eurodeputowane stanowego parlamentu, które walczą by nadmierna ilość posiadanych prezerwatyw nie była powodem oskarżenia. W ogóle całą tę sprawę uważam za nieco absurdalną, a rewizje damskich torebek w poszukiwaniu owego "towaru" za przejaw totalitaryzmu i nieposzanowania własności prywatnej. Mam nadzieję, że nowojorski pomysł, nie przyjmie się u nas równie entuzjastycznie jak np. McDonalds!!! Niemniej sam fakt takiego"prezentu" uważam za dobry, w przeciwieństwie do ostatniej akcji niemieckiego BRAVO.
W Polsce na szczęście dodają tylko biżuterię :)

 Do gazety, której czytelnikami są głównie 14-letnie dziewczynki, dołączono dodatek w postaci... prezerwatywy w rozmiarze młodzieżowym! W "trosce" o swoich odbiorców, redakcja, w niemal każdym numerze publikuje artykuły na temat seksu, etc. Pytam się: po co??? Dla mnie to kompletny absurd. Trudno dziwić się współczesnej rzeczywistości, gdzie "dzieci rodzą dzieci: Ja jednak mogę tylko wyrazić swoje zdanie, każdy ma swoje życie...

niedziela, 11 marca 2012

Przestańmy rozdrapywać stare rany

Zbliża się druga rocznica katastrofy smoleńskiej. Wydarzenie wymagające chwili zadumy, zastanowienia, szacunku. Zginęła elita polskiej władzy i administracji. Ciężko jednak zachować respekt i spokój, gdy ów kwestia dalej jest na porządku dziennym. Każdego dnia dowiadujemy się o nowych przyczynach katastrofy, za każdym razem jest inny winowajca, raz zawiodła maszyna, na drugi dzień dowiadujemy się o zamachu. Ja jestem juz tym zmeczona i znudzona. Chciałabym wreszczie poznać prawdę.
 Wydawać by się mogło, że w 2012 roku media "odpusciły" sobie tę kwestię. Jednak nie! W ostatnich dniach pojawiła sie nowa hipoteza Nowe fakty o Smoleńsku. Tego jeszcze nie było. Dowiadujemy się, że rządowy samolot nie miał prawa lądować na lotnisku w Smoleńsku, gdyż nie było ono wystarczająco bezpieczne. Czy po dwóch latach jest to na prawdę ważna kwestia. Ile utrzyma się w mediach, zanim zostanie wyparta przez inną, ciekawszą? Pamięć o tamtych wydarzeniach i ofiarach jest niezmiernie ważna. Czy jednak o taką formę chodzi? Nie byłoby lepiej gdybyśmy pamiętali o nich w modlitwie?