Poczuj się jak Alicja w Krainie Czarów i przejdź na drugą stronę lustra. Zanurz się w lekturze i poznaj inny wymiar rzeczywistości. Niecodzienne spojrzenie na codzienne sprawy, usprawiedliwiona krytyka dotąd niekrytykowanych, poważne sprawy z nutą frywolności. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmienia, dlatego spójrz na nie z innej perspektywy...

środa, 14 marca 2012

Co na to młodzi?

Niegdyś to tylko temat tabu. Dziś powoli staje się ciekawy, powszechny, niemalże na porządku dziennym. Mowa oczywiście o seksie. Dla niektórych może zbytnio kontrowersyjny do omawiania na forum publicznym, jednak po przeczytaniu pewnego artykułu, nie mogłam się oprzeć od skomentowania tego.http://wyborcza.pl/1,75248,11331002,Nowojorska_policja_sciga_za_prezerwatywy.html

Ciekawa jestem co o tym sądzicie? 
Od zawsze uważałam się za dość stereotypową osobę. Czasami wydawało mi się, że nie pasuje do realiów dzisiejszego świata, gdzie to pani prosi pana :) Z przerażeniem, ale chyba też i współczuciem patrzę na nastoletnie "matki" z papierosem w ręku, popychające wózek. Chyba nie takie były zamierzenia MEN przy wprowadzaniu edukacji seksualnej?! 
Widać takiej sytuacji chcieli chyba uniknąć w Nowym Yorku. Właśnie: chyba! Z jednej strony rozdawane są darmowe prezerwatywy, z drugiej jednak nie można mieć ich przy sobie za dużo.Tylko ile ma się rozumieć przez określenie "dużo"? Zapewne chodzi tu głównie o zjawisko prostytucji i uniknięcia tego problemu. Ale według mnie jest i drugie dno. Rozdając prezerwatywy można poniekąd zachęcić młodych do ich wykorzystania, ale jeśli już podejmują taką decyzję, to jednak nie lepiej jeśli będą mieć zabezpieczenie. Ale jeśli będą bali się policyjnej obławy z tego powodu? Kto z nich będzie ryzykował aresztem dla bezpieczeństwa?! Nie chodzi tu jedynie o kwestię niechcianej ciąży, ale także o ochronę przed chorobami wenerycznymi, czy HIV.A myślę, że zdrowie jest jedną z ważniejszych kwestii! Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera! Tak więc, popieram eurodeputowane stanowego parlamentu, które walczą by nadmierna ilość posiadanych prezerwatyw nie była powodem oskarżenia. W ogóle całą tę sprawę uważam za nieco absurdalną, a rewizje damskich torebek w poszukiwaniu owego "towaru" za przejaw totalitaryzmu i nieposzanowania własności prywatnej. Mam nadzieję, że nowojorski pomysł, nie przyjmie się u nas równie entuzjastycznie jak np. McDonalds!!! Niemniej sam fakt takiego"prezentu" uważam za dobry, w przeciwieństwie do ostatniej akcji niemieckiego BRAVO.
W Polsce na szczęście dodają tylko biżuterię :)

 Do gazety, której czytelnikami są głównie 14-letnie dziewczynki, dołączono dodatek w postaci... prezerwatywy w rozmiarze młodzieżowym! W "trosce" o swoich odbiorców, redakcja, w niemal każdym numerze publikuje artykuły na temat seksu, etc. Pytam się: po co??? Dla mnie to kompletny absurd. Trudno dziwić się współczesnej rzeczywistości, gdzie "dzieci rodzą dzieci: Ja jednak mogę tylko wyrazić swoje zdanie, każdy ma swoje życie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz