Świąteczny nastrój udzielił mi się całkowicie. Dom pachnący czystością i przeróżnymi smakołykami, wielkanocne stroiki, baby, mazurki, jajeczka, zajączki... Niestety dla niektórych to jedyny wymiar obchodzenia tych świąt. Dlaczego ograniczamy się do tak przyziemnych spraw? Dbamy, żeby stół aż się uginał (nieważne, że potem tygodniami narzekamy, że wszystko poszło nam w boczki!) a okna i podłogi lśniły. W tym natłoku przygotowań zapominamy całkowicie co tak naprawdę świętujemy.
- Mamo, pójdziemy dziś do kościoła? Ksiądz mówił, że będzie procesja i trzeba wziąć świece.
- Nie Zosiu, nie zdążę się wyrobić. Muszę jeszcze upiec sernik. Zresztą byłyśmy już ze Święconką, to wystarczy.
W wielu polskich domach tak właśnie wygląda obchodzenie najważniejszych świąt w roku. Zatwardziali "chrześcijanie" większą wagę przywiązują do ludzkiego wymiaru świąt, dla pozoru święcąc kilka jajek i kiełbasę. Naiwnie wierząc, że to wystarczy. No bo co ludzie powiedzą?
Ludzie o pustych sercach, niosący pełne koszyki
Puste serce chrześcijanina, bo bez Jezusa. Przytłoczeni doczesnością zapomninamy jak wielką ofiarę poniósł dla nas Chrystus. Oddał za nas swoje życie. A my? Nawet nie jesteśmy w stanie zdobyć się na kilkuminutową adorację. Omijamy kościół szerokim łukiem, pędząc do marketu po ostanie, przedświąteczne zakupy. Pielęgnujmy tradycję chrześcijańskich świąt, bo jest ona nadzwyczaj piękna i wartościowa, przetrwała ponad 2000 lat, niech przetrwa i drugie tyle.Tradycja służy zachowaniu porządku świata, Jeśli ją złamiemy, świat się skończy. Czy mając na stole jedno ciasto więcej będziemy naprawdę szczęśliwsi? Popatrzmy w przyszłość, myśląc dokąd zmierzamy. Odszukajmy innego sensu tych świąt.
Znajdźmy czas na wizyty u rodziny, ale i w kościele. No i nie zapominajmy o dobrym humorze i życzeniach!!! Dlatego, wszystkim Wam, moi drodzy Czytacze Wesołego Alleluja !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz