Mało kto z Was pewnie wie, jaki mamy dzisiaj dzień. Oprócz tego, że jest czwartek, moje imieniny, dokładnie 45 rocznica powstania południowokoreańskiego koncernu Deawoo, to dodatkowo obchodzimy Miedzynarodowy Dzień Wody.
Woda towarzyszy nam na każdym kroku, mamy ją na wyciągniecie ręki, kiedy tylko zechcemy. Wystarczy przekręcić kurek. Czysta, bieżąca woda, zużywana do wielu codziennych czynności. A gdy chce nam się pic? Popatrzmy jaki mamy wybór! Do wyboru, do koloru! Sklepowe półki dosłownie uginają się pod różnymi napojami i sokami, powstałymi właśnie na bazie wody. Samej wody "butelkowej" mamy całą paletę - poczynając od źródlanej, przez różnie nasyconą mineralną, z jodem, czy bez, niskosodową, a na smakowej kończąc. Dla nas to standard, nie wyobrażamy sobie normalnego życia bez takich udogodnień. Ale świat nie ogranicza się tylko do nas samych, do społeczeństw średnio i wysokorozwiniętych. Są i takie miejsca, gdzie o takich dobrodziejstwach można tylko pomarzyć.
Spragniona Afryka
Mam tu na myśli tzw. kraje Trzeciego Świata. Każdego dnia z powodu brawku wody pitnej umiera na świecie ok. 6 tysięcy dzieci, czyli co 15 sekund ginie z pragnienia jedno dziecko. Przerażające, ale prawdziwe. Ta smutna rzeczywistość to codzienność m. in. dla Południowego Sudanu. Do wody pitnej ma dostęp niecałe 40%, pozostali czerpią ją z kałuż lub okresowych rzek. Aby zdobyć tzw. tu niebieskie złoto, kobiety, bo do nich należy ten obowiązek, musza dojśc do źródła oddalonego o ok. 10 km. Tam do wielkich baniaków czerpią brudną wodę, którą muszą z powrotem donieść do wioski. W skwarze, zmęczeniu dzielnie pokonują taką drogę nawet dwa razy dziennie!

W swych osadach starają się choć prowizorycznie ją oczyścić, wrzucając do baniaków kawałki ałunu. Dla nich, ta pierwszej czystości woda, u nas zostałaby uznana prze sanepid za skażoną. Oni jednak nie mają wyjścia. Mają jeden wybór: umrzeć z pragnienia, lub zaspokoić pragnienie, ryzykując śmiertelnymi chorobami. Przed takimi dylematami stają codziennie. A my? Też stajemy przed wyborami: owocowa czy mineralna? Dlatego rozważmy wagę tego problemu. Weźmy sobie do serca to, że dla niektórych każda kropla jest na wagę złota. Dla nas: dojście do zlewu, czy umywalki, do nieograniczonych litrów wody, dla Sudanczyków przebycie tysięcy kilometrów do małego źródła.
Ty tez możesz pomóc!
Dzisiejszy dzień jest wyjątkowy, dlatego pomyślmy przez chwilę jak możemy im pomóc . Oczywiście, ze niewielu ludzi zdecyduje się na tak szlachetny czyn jak misje humanitarne. Jednak wystarczy już zakręcenie wody podczas mycia zębów, zadbanie o kapiący kran, dopijanie resztek wody butelkowej, a nie wylewanie jej do zlewu. Nie chodzi tu jakiekolwiek ograniczanie, ale o wrażliwość i potrzebę zrozumienia tego problemu. Woda na świecie jest jedna! Nas tez może dotknąć ten problem, dlatego zacznijmy mu zapobiegać już dzisiaj! I choć nasze oszczędzanie będzie tylko kroplą w morzu potrzeb, to pamiętajmy, że każda kropla jest ważna!!!

Każdego dnia pomaganie staje się łatwiejsze. Od 2006 roku Polska Akcja Humanitarna prowadzi akcje w Sudanie Południowym. W Polsce natomiast, wespół z producentem wody mineralnej "Cisowianka" zaingurowała akcję
Woda dla Sudanu. Całkowity dochód ze sprzedaży specjalnych butelek o poj. 0,33l zostanie przekazany dla afrykańskiego kraju. Kupując sprzęd AGD firmy Electrolux także wspieramy PAH. Pomaganie nie jest trudne!!! Pomóc nawet możesz wchodząc na Facebooka - wystarczy kliknąć "Lubię to"
Lubię to na profilu Polskiej Akcji Humanitarnej i wesprzeć budowę studni w Sudanie. Jeżeli nie wzrusza Cię problem afrykańskiej suszy, pomyśl, że brak wody może w przyszłości dosięgnąć także Ciebie, bo jest jej coraz mniej!!! Dlatego od dzisiaj postaraj się używać jej rozważnie, a zapewne nic na tym nie stracisz.